fbpx
Wójt ocenił radnego na szóstkę za porządek
Radni dyskutowali o porządku w gminie

Obrady sesji Gminy Kiszkowo w poniedziałek, 18 września zdominowały sprawy dotyczące porządku w gminie m.in. niewykoszonej komosy, nieodmalowanych białych linii na drogach powiatowych w gminie i niedopałków papierosów leżących na chodnikach Kiszkowa.

W punkcie wolne głosy radny Marek Masłowski zadał wójtowi Tadeuszowi Bąkowskiemu kilka pytań, dotyczących porządku, a w szczególności niewykoszonej komosy m.in. przy przystankach autobusowych, pawilonach czy w przydrożnych rowach.

Jak my tutaj mieszkamy, takie duże zielsko, a przy pawilonach, takie wysokie komosy. Ludzie przy nich lody jedzą. Nikt się tym nie zainteresuje. I tutaj każdy jeździ i władza i radni. A przy aptece pełno niedopałków na chodniku. Z tym też by trzeba było coś zrobić

– wyliczał radny Masłowski.

Następnie radny Masłowski poruszył sprawę zarośniętych poboczy przy drodze z Ujazdu do Charzewa, gdzie jak twierdzi komosa sięga półtora metra. Radnemu odpowiedział wójt, który zaznaczył, że cieszy się, że tylko takie problemy porządkowe są w gminie. Dalej wyjaśniał, że jeżeli chodzi o porządek przy pawilonach to jak gmina chciała uregulować stan prawny, żeby właściciel był odpowiedzialny i zobowiązany do wycinki to wojewoda uchylił uchwałę.

Radny Masłowski, a zarazem sołtys wsi Charzewo poruszył także sprawę koszenia traw przy przystankach autobusowych. Według niego powinien być skoszony cały zajazd, a osoby, które koszą robią to tylko w okolicach samego przystanku i nie wygląda to dobrze. Po uwagach radnego wójt stwierdził, że mogliby więcej kosić, ale trzy osoby, które są zatrudnione cały czas pracują.

Chcemy utrzymać w dobrym stanie ścieżki rowerowe, które leżą przy drogach powiatowych, a powiat nie wykosi. A to zajmuje bardzo dużo czasu. Nie czekamy na reakcję powiatu tylko wykaszamy to na własny koszt. Ja wiem, że można dużo, że przystanek dziesięć metrów w tą czy w tą. Ale te podstawowe rzeczy robimy. Co tydzień w poniedziałek jest objazd wszystkich przystanków i przywozimy furę śmieci, bo zbieramy wszystko co jest zostawione przy przystanku. To sprzątanie publicznych przystanków przy drogach zajmuje cały dzień”

– tłumaczył wójt.

Zasugerował także, że poszczególne sołectwa dysponują funduszem sołeckim, który też można częściowo przeznaczyć na cele porządkowe.

I nie jest to teraz przytyk do pana radnego Masłowskiego, bo on bardzo dobrze dba o swoją wieś i jakbym miał oceniać jego działania od jedynki do szóstki to oczywiście szóstka

– zapewnił wójt.

Kolejna sprawa poruszona przez radnego Masłowskiego dotyczyła złego stanu poboczy przy drogach powiatowych w Gminie Kiszkowo. Zwrócił on uwagę, że białe linie powinny być odświeżone dla bezpieczeństwa zarówno kierowców jak i pieszych. Tę sugestię skierował do obecnego na obradach sesji radnego powiatowego Stanisława Szczepańskiego. W tej sprawie radnego poparli pozostali rajcy. Ponadto radny Masłowski przekazał, że zgłaszał to do dyrekcji powiatowego zarządu dróg, ale nie ma odzewu w tej sprawie. Radny powiatowy natomiast odpowiedział, że zgadza się z radnym, bo jeśli chodzi o kosmetykę dróg powiatowych nie jest taka jak powinna być.

To nie jest usprawiedliwienie. I tak jak powiedział pan wójt w gminie jest trzech pracowników, a jeśli dobrze pamiętam to sześciu pracowników ma tutaj jednostka w Kłecku, a ma kilka gmin do obsłużenia. Decyzja musi zapaść w zarządzie czy dróg powiatowych czy przy starostwie, że to powinno się zmienić. Wszystkie uwagi pana radnego zostaną zgłoszone, a oprócz tego objadę wszystkie drogi, żeby zobaczyć te spostrzeżenia”

– zapewnił radny Szczepański.