Dyrektorzy miejskich Instytucji Kultury w Gnieźnie podsumowali swoją działalność za rok 2023 i przedstawili plany na rok 2024. Rozmawiano m.in. o nielegalnych wystawcach na grudniowym Jarmarku, o czytelnictwie i o braku pieniędzy na nowe książki!
We wtorek, 16 stycznia, w Miejskim Ośrodku Kultury w Gnieźnie, na posiedzeniu Komisji Promocji, Kultury i Turystyki radni miejscy zapoznali się z działalnością instytucji kultury w minionym roku i propozycjami na ten rok.
Wyjątkowo posiedzenie komisji odbyło się w Ogrodzie Zimowym Miejskiego Ośrodka Kultury w Gnieźnie, a nie jak zwykle w Starym Ratuszu, ponieważ radni zwiedzili obiekt, który pod koniec zeszłego roku został oddany do użytku po remoncie.
Najpierw radnym podsumowanie 2023 roku i plany na rok 2024 Miejskiego Ośrodka Kultury przedstawił dyrektor Dariusz Pilak, który powiedział, że wydarzenia kulturalne związane ze Świętami trwały przez cały miesiąc grudzień.
Podczas Jarmarku Bożonarodzeniowego dysponowali 25 stoiskami, które były zmienne, bo wystawców było więcej. Jedni wystawiali swoje produkty przez wszystkie dni Jarmarku, a niektórzy tylko w wybrane dni. Łącznie podpisali 50 umów.
Dyrektor przekazał, że wszystkie imprezy związane ze Świętami cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców, ale najwięcej ludzi uczestniczyło w wydarzeniu organizowanym przez Coca-Cola Polska.
W związku z tą imprezą, przewodniczący Artur Kuczma zapytał dyrektora o nielegalnych wystawców.
Dyrektor odpowiedział, że podczas trwania Jarmarku Bożonarodzeniowego nie było nielegalnych wystawców. Strefę Jarmarku wyprowadzili z Rynku na Deptak, by go ożywić oraz żeby wystawcy mieli bliżej do Starego Ratusza w celu ogrzania się, wypicia czegoś ciepłego czy skorzystania z toalety.
Jak poinformował dyrektor, problem powstał tylko w dniu imprezy Coca-Cola, gdy jak sam zaznaczył, przyjechała mafia wystawców. Pracownicy MOK Gniezno zwrócili uwagę organizatorowi imprezy, że powinni o takich sytuacjach ich informować.
Dyrektor przekazał, że osoby nielegalnie handlujące na Rynku będą przesłuchiwane w swoich rodzimych komisariatach.
„Jeżeli ktoś mi mówi, że ma zgodę na handlowanie na Rynku w Gnieźnie i ma dokumenty z Urzędu Miasta i od prezydenta to świetnie. Przy czy wiem na pewno, że prezydent tego miasta nie wydał takich dokumentów, bo z reguły je wydaje, kiedy to my jako organizatorzy występujemy o taką zgodę, a ja takiej zgody żadnej nie podpisywałem i Pani dyrektor Marta również. W związku z czym wiedziałem, że być może on ma jakąś zgodę. Ale na tej zgodzie jest podpisany prezydent miasta Częstochowy, a on tutaj władzy w tym mieście nie ma. Dzisiaj toczą się postępowania i myślę, że one będą skierowane do jakichś sankcji”
– wyjaśnił dyrektor Dariusz Pilak
Dyrektor Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna Piotr Wiśniewski natomiast powiedział, że on i jego zespół stawiają sobie w tym roku dwa cele.
Pierwszy cel to utrzymać infrastrukturę, czyli trzy filie. Numer 2, 9 i 1 oraz Bibliotekę Główną.
Drugi cel to utrzymać liczebność zespołu, który obecnie liczy 20 pracowników i jest minimalną liczbą, która jest potrzebna, żeby tę infrastrukturę obsłużyć i zrealizować cele, jakie stawia im ustawa o bibliotekach.
Dyrektor zaznaczył, że jeżeli te cele osiągnie, to w grudniu 2024 uzna ten rok za udany, bo na nic więcej nie wystarczy mu pieniędzy.
Dyrektor powiedział radnym o zadaniach, które chcą zrealizować w tym roku, ale zaznaczył, że przy obecnym budżecie będzie to wszystko trudno zrealizować, chyba że uda im się pozyskać środki finansowe z innych źródeł niż tylko budżetu Miata Gniezna.
Dyrektor stwierdził, że bardzo im zależy na pozyskaniu środków na zakup nowości, bo aktualnie dotacja podmiotowa nie pozwala im kupować nowych książek.
„To jest krew dla biblioteki, książki nowe. Ludzi dzisiaj coraz więcej nie stać na kupowanie książek. To jest też prawda. Cena książki rośnie. Idą do biblioteki i oczekują, że my mamy to, co aktualnie jest na liście bestsellerów, a są świetnie wokół tego zorientowani. Chcemy też pozyskać środki na nowości, bo to jest być albo nie być czytelnika w budynku”
– mówił dyrektor Piotr Wiśniewski
Dyrektor zapewnił także, że będą rozwijać ideę biblioteki jako trzeciego miejsca.
„To jest to, co mi przyświeca bardzo, czyli to jest to do czego nakłaniają biblioteki w całej Polsce. Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa, Bibliotek Narodowa, Narodowe Centrum Kultury, Instytut Książki i Strategia Kultury Polski do roku 2035. Biblioteki mają się stać trzecim miejscem. Miejscem, gdzie jest przestrzeń do realizacji swoich pasji, zainteresowań, wsparcia, animacji, rozwoju technologii. Tym mają być biblioteki w roku 2035. Zobaczymy jak się to uda. Bez środków finansowych to raczej będzie niemożliwe. Pracujemy, żeby te środki pozyskać”
– gwarantuje dyrektor Piotr Wiśniewski
Biblioteka Publiczna Miasta Gniezna liczy prawie 11 tysięcy czytelników.