fbpx
Czy jednak nie będzie Placu Teatralnego przy Teatrze Fredry?
Teatr Fredry w Gnieźnie
Teatr Fredry w Gnieźnie

Wczoraj radni miejscy na posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej i Bezpieczeństwa Publicznego negatywnie zaopiniowali projekt uchwały w sprawie nadania nazwy placowi znajdującemu się bezpośrednio przed Teatrem Fredry. Czy zmiana decyzji radnych ma związek z ostatnimi badaniami przeprowadzonymi dla Teatru Fredry i reakcją mieszkańców?

Do projektu uchwały wprowadził radnych zastępca prezydenta Michał Powałowski, który poinformował tylko, że proponuje się nadać nazwę Plac Teatralny placowi znajdującemu się bezpośrednio przed Teatrem Fredry.

Z Zespołu do Spraw Nazewnictwa przy Prezydencie Miasta Gniezna w skład którego wchodzi czterech radnych: przewodniczący Michał Glejzer, Dariusz Banicki, Jan Szarzyński i Jan Budzyński oraz dwóch urzędników do Prezydenta wpłynęła propozycja, aby plac przed Teatrem Fredry nazwać Placem Teatralnym.

Zespół do Spraw Nazewnictwa zaopiniował proponowaną nazwę pozytywnie.

Zarząd Osiedla Stare Miasto także zaopiniował pozytywnie tę nazwę.

A teraz radny Dariusz Banicki, który jest członkiem tego zespołu sam sobie przeczy mówiąc, że jest za tą nazwą, ale głosuje przeciw nadaniu tej nazwy temu placowi, bo czas jest nieodpowiedni.

Jak się można domyślać radny w tym momencie działa pod wpływem doniesień medialnych.

A dlaczego?

Dlatego, że w zeszłym tygodniu Teatr Fredry opublikował wyniki ankiety, którą zlecił przeprowadzić firmie zewnętrznej dotyczącą opinii mieszkańców na temat wyglądu wizualnego placu. Lokalne media krytycznie odniosły się do wyników tego badania, a radny wywnioskował z tych doniesień, że wygląd placu budzi wiele kontrowersji wśród mieszkańców.

Ja byłbym za tym, żeby w tym przypadku negatywnie zaopiniować ten projekt uchwały i będą prosił przewodniczącego o zdjęcie tego projektu uchwały z porządku obrad sesji do czasu wyjaśnienia kwestii spornych. Z informacji medialnych dochodzą głosy o ogromnym niezadowoleniu mieszkańców Gniezna z wyglądu tego placu. Opiniując dzisiaj nazwę Plac Teatralny miasto utożsamiałoby się z projektem, który makabrycznie został zniekształcony i który nie ma nic wspólnego z pierwotnym projektem, za którym głosowali wszyscy radni użyczając na 20 lat teren Marszałkowi

– argumentował zmianę zdania radny Dariusz Banicki

Radny Banicki ma zamiar prosić przewodniczącego Michała Glejzera o zdjęcie tego projektu uchwały z porządku obrad sesji, ale jak sam przekazał to właśnie przewodniczący Glejzer zaproponował nadanie tej nazwy.

Pozostali radni z tego samego ugrupowania poparli radnego Dariusza Banickiego.

Radna Angelika Ślachcińska dodała, że w ankiecie przeprowadzonej przez Teatr było ujęte, że zostało na tym placu przeprowadzonych przez Teatr wiele inicjatyw, a ona sobie takich nie przypomina i jak powiedziała jest to smutny betonowy plac, na którym nic się nie dzieje.

Radny Stanisław Dolaciński stwierdził, że to miejsce powinno mieć godną nazwę i otwarcie, ale na chwilę obecną nie wyobraża sobie, żeby podjęli uchwałę i działania na terenie zarządzanym przez Marszałka widząc konflikt.

Obecny na komisji radny Tomasz Dzionek zauważył, że nadanie nazwy temu placowi będzie sugerowało akceptację tego co tam jest, a oni tego nie akceptują.

Przewodnicząca Anna Krzymińska usprawiedliwiając zmianę decyzji radnego Dariusza Banickiego w tej sprawie powiedziała, że trzeba brać pod uwagę odczucia opinii publicznej.

Dla radnego Marka Bartkowicza sprawa jest niezrozumiała, bo skoro pod projektem uchwały podpisał się przewodniczący Glejzer i przeszedł on przez służby prezydenta, a Marszałek dał pieniądze na remont tego placu i wszyscy ci samorządowcy są z tej samej formacji to po co te spory?

Udowadnianie teraz kto ma rację, a kto nie ma racji jest małostkowe. I to tak niczego nie zmieni, że my teraz w taki ostentacyjny sposób się wycofamy i powiemy, że nie będziemy nadawać tej nazwy i pokażemy wam, a za pół roku i tak będziemy musieli to zrobić

– mówił radny Marek Bartkowicz

W głosowaniu opiniującym projekt uchwały 5 radnych było przeciw (Anna Krzymińska, Angelika Ślachcińska, Beata Adamczyk, Dariusz Banicki, Stanisław Dolaciński), a 1 wstrzymał się (Marek Bartkowicz).

Jak potoczą się losy tego projektu uchwały okaże się na obradach sesji 22 listopada.